Kiedy słyszysz, że jestem prowadząca warsztaty dla kobiet to co sobie myślisz ? o wow ! Ale odważna. Silna. Pewna siebie Itp itd Jak jest naprawdę ? Zdecydowanie jestem szczęśliwa. Spełniam swoje marzenia. Daje wsparcie innym, daje narzędzia, daje możliwość wyjścia z domu.
Cieszę się, że mam wpływ na polepszenie samopoczucia, zadbania o siebie i swoje potrzeby tym, które przychodzą na spotkania. Jaka jest ta druga strona ?
Czy uwierzysz, że nigdy nie byłam osobą, która wyróżniała się odwagą ? Zawsze jak było trzeba coś załatwić w szkole w pracy – wysyłałam innych bo sama się wstydziłam. Przemówienia w grupie ludzi wpędzały mnie w zdenerwowanie. Nie lubiłam odpytywania przy całej klasie z obawy przed oceną wszystkich – moich umiejętności.
Właśnie !
To co mnie blokowało przed tym mówić to strach przed tym co powiedzą inni. Przecież mogą się śmiać, podważać to co mówię. To mnie blokowało.
Kiedy zaczęłam pracę nad sobą zrozumiałam, że opinia innych nic nie mówi o mnie. To jest ich zdanie, które z moim nie musi się zgadzać a już na pewno nie powinno mieć wpływu na moje decyzje.
Znasz to, prawda?
Kiedy to przepracowałam, blokada puściła a ja zaczęłam głośne wyrażanie tego co mam w sercu.
To tak w szybkim skrócie
Jeśli czujesz, że chciałabyś o tym porozmawiać – zapraszam na sesje mentoringową ( pierwsza bezpłatna)
Więc jak się czuję przed warsztatami?
Pozytywna ekscytacja łączy się z pozytywnym zdenerwowaniem. Na kilka dni przed planuje, rozpisuje, przemyślam, dopinam szczegóły spotkania.
Dzień przed warsztatami chodzę naładowana wspaniałą energią, że zaraz spotkam się w tym pięknym kobiecym kręgu.
W głowie mam oczywiście masę różnych scenariuszy jak może wyglądać spotkanie, co się może wydarzyć 0 wwo tak mają.
W dzień warsztatów wstaję gotuje obiad dla dzieci, przygotowuje aby było gotowe na czas mojego wyjścia.
Są nerwy. Kilka wizyt w toalecie. ( Przed wywiadami też tak mam),
Jadę.
Na miejscu nie pokazuje strachu. Staram się być profesjonalna. Witam uczestniczki, staram się zapewnić czułą i ciepłą atmosferę. Po chwili już się rozluźniam. Jest dobrze. Jestem spokojna bo przecież przyszły wspaniałe kobiety.
Wzruszam się na każdym spotkaniu z wdzięczności za to co dane mi doświadczać. Nie boję się pokazywać tych emocji – one są naturalne.
…o tym co czuję po warsztatach – niebawem.